czwartek, 23 marca 2017

ZDRADA UZALEŻNIA

                                                                  HEJ !

 Ostatnio miałam przemyślenia na temat dobrze nam znanej MIŁOŚCI , jest ona w pewnym rodzaju choroba, bynajmniej ja to tak spostrzegam inaczej mogłabym to określić odurzaniem się narkotykami. Na początku jest strach przed nie znanym , potem euforia i podniecenie . Następnie odurzenie i chęć wdania się w to jeszcze głębiej , a przy tym powiększanie dawki . Po jakimś czasie przychodzi monotonność l szukanie innych wrażeń  z czymś co od nowa będzie nas tak samo ekscytowało jak coś nowego i nieznanego. Dlatego oddalamy się od tego co znamy i próbujemy czegoś nowego czym jest w tym przypadku nowy partner , a raczej kochanek osoba przy , której się wyłączamy i zapomniany o wszelkich zmartwieniach. Znam wiele osób nałogowo odurzających się narkotykami a , także znam osoby które nałogowo zdradzają i nie są wstanie za przestać. No właśnie , a dlaczego ludzie zdradzają ? Nie wiem, sama nigdy nie zdradziłam. Tak wiem absurdalne jest pisanie i mówienie o czymś czego się nie doświadczyło na własnej skórze, lecz jednak doświadczyłam to łykając to od drugiej strony bo byłam nie jednokrotnie zdradzana. Lecz znam bardzo dużo osób , które jednak stoją po drugiej stronie i one zdradzają czy zdradzały . Każdy zawsze mówi mi to samo - odskocznia. To po co się wiązać , jeżeli i tak wiadomo że się zdradzi? Ponieważ ,że człowiek który zdradza boi się , iż jego to spotka dlatego zdradzając broni się tego , że to oni zostaną zdradzeni. Nie twierdzę ,ze jest tak w , każdych przypadkach , ale na pewno u większości. Jest to uzależnienie , jeżeli raz się zdradziło za każdym razem będzie przychodziło nam to łatwiej do pewnego momentu . Czemu do pewnego momentu ? No właśnie czemu ? Do czego to wszystko prowadzi do szczęścia ? Wątpię raczej do utracenia swojego szacunku, bo po jakimś czasie jednak przychodzi moment gdy pragniemy , aby wszytko w życiu zakończyło się jak w bajkach Disney a - "i żyli długo i szczęśliwie" , ale jak mi to powiedział pewien znajomy ŻYCIE TO NIE BAJKA , jeżeli się chce można się w niej znaleźć byle , by tylko wiedzieć kiedy się ogarnąć i wrócić do świata który nas otacza. Nie osłabiajmy samych siebie i nie róbmy sobie pod górkę , bo wystarczy jeden zły ruch stopą , a kamienie pod naszymi stopami osypią się , a my wylądujemy na samym dole nawet nie wiedząc kiedy, a z kamieni co się za nami posypały często trudno się odkopać.








6 komentarzy:

  1. Mądry post! Myślę, że jeżeli któraś osoba w związku ma ochotę na zdradę, to najwidoczniej nie czuję się szczęśliwa w tej relacji, dlatego uważam, że lepiej ją już zniszczyć, ale przynajmniej być uczciwym wobec siebie i tej drugiej osoby :) Ale wiadomo też, że czasem zdarzają się jakieś małe zauroczenia, które jednak lepiej przeczekać.
    KLAUDIALISIECKA BLOG - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie akceptuje zdrady. Naprawdę. Straszne świństwo! Jeżeli już taka osoba czuję taką potrzebę,to najpierw należy się kulturalnie pożegnać z dotychczasowym partnerem,a dopiero później zaczynać coś nowego. Nie rozumiem co kieruje takimi ludźmi. Jak tylko pomyślę,że ktoś miałby mnie tak zranić,to od razu mam łzy w oczach i ogarnia mnie na zmianę złość i smutek. Współczuję ludziom,którzy przez coś takiego musieli przejść...
    Pozdrawiam, www.dystyngowanapanna.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze że poruszyłaś taki temat. Ja osobiście brzydzę się osobami które zdradzają lub zdradziły i nie rozumiem ich. Nie potrafię już takim ludziom normalnie spojrzeć w twarz. Jestem również przekonana, że jeżeli ktoś zrobił to raz, to przy najbliższej okazji, zrobi to jeszcze raz..

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo mądry i ciekawy post, ładny blog:)
    http://klamaolda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny blog i dobry tekst!

    agnesssja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń